poniedziałek, 11 czerwca 2018

Troszkę pozytywów- dobry dzień.

Miałam dobry dzień.
W pracy na wysokich obrotach ale dużo się nauczyłam. Zastępowałam jedną osobę na zupełnie innym stanowisku. W zeszłym tygodniu mnie szkoliła, a dziś musiałam sprawdzić swoje możliwości.
Dałam radę. Cieszę się :)
Odpowiedzialna praca, wymaga skupienia. Cieszę się, że wszystko mi się zgadzało.
Po pracy szybko leciałam załatwić sprawę odnośnie prawa jazdy.
Miałam się poddać, zrezygnować, nie pójść... Ale wyrzuty sumienia pojawiające się pół godziny przed nie dawały mi spokoju i szybko się zabrałam i pobiegłam na spotkanie.
Wszystko poszło dobrze.
W domu czekał na mnie obiad. Chłopak zrobił. Także kolejny pozytyw dzisiejszego dnia.
W takich momentach czuję, że warto żyć, że wszystko idzie dobrą drogą...
Moje życie póki co zaczyna się układać i dostrzegam swoją pracę w to włożoną.
Satysfakcjonuje mnie to, że małymi kroczkami podnoszę poziom swojego bytu i się rozwijam.
Siedzę, piszę to i czuję spokój.
Jakie to błogie uczucie.
Nie denerwują mnie nie umyte naczynia ani fakt, że kot kolejny raz odezwał listwę spod mebli...
Chwilo trwaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz