poniedziałek, 15 października 2018

Realizacja- dysocjacja.

W pracy staram się dać z siebie najwięcej ile mogę... Wykrzesać z siebie jak najwięcej uśmiechu, cierpliwości oraz empatii.
Nie lubię wchodzić w zespół... Źle się czuję w takiej sytuacji. Wycofuje się... Ale mimo wszystko staram się zaopiekować dziećmi i aktywizować tych słabszych...
Jak tylko wyjdę z sali to się wyłączam... Opadam z sił i nie mam ochoty rozmawiać.
Nie odzywam się do znajomych i rodziny... Nie odpisuję...
Dysocjacja mi się włącza, bo często nie pamiętam reszty dnia...
Nie wiem jak to przetrwać.
Raz dni lecą przez palce a za chwilę minuty się dłużą...
A dopiero poniedziałek.
Chciałabym móc pisać, że jest dobrze, że tyle zrobilam, że mam energię i cieszę się, że się rozwijam...
Ne będę kłamać.
Nadszedł gorszy czas...
Miłego wieczoru wam życzę.

poniedziałek, 8 października 2018

Chwiejność i zamknięcie się w sobie. Derealizacja.

Wycieczka była udana.
Trochę mi wstyd, bo była inwazja os i szerszeni i nie odbyło się bez wrzasków nawet na mieście no ale nie kontroluje tego i wszyscy o tym wiedzą... Lecz i tak mi wstyd.
W pracy jest atmosfera tak ciężka, że można ją kroić nożem... To odbiera mi energię.
Tak bywa, nie ma co się przejmować... W końcu pracują tam same kobiety.
Nie umiem napisać nic innego jak to, że czuje nienawiść do siebie i swojego ciała.
To mnie przenika i nie mogę przestać o tym myśleć.
Nie chcę być taka jaka jestem. Zarówno psychicznie jak fizycznie.
Dół... Stanowczo tendencja zniżkowa.
Wegetuję.

wtorek, 2 października 2018

Znowu chwiejność, ale jestem szczęśliwa, że granice są dwie.

Stresuję się, bo w weekend wyjazd z osobami z pracy...
Wczoraj mało brakowało, a bym we okaleczyła. Cieszę się, że tego nie zrobiłam.
To wyjazd na baseny, sauny i inne takie...
Na szczęście nie będę musiała się stresować ranami, do ukrycia pozostaną tylko i aż blizny.
Muszę jeszcze kupić rajstopy i piżamę, tylko brakuje mi czasu na chodzenie po sklepach.
Może jutro się uda.
Pod wieczór mój humor się poprawił. Czuje się względnie dobrze. Zniknęły myśli autodestrukcyjne...
Miło odpocząć chociaż od tego.
Idę oglądać serial i starać się nie myśleć, że na sali w pracy będzie znowu nieswojo, bo z osobami przy których czuje się niekomfortowo.
Chcę napawać się dobrym samopoczuciem i zająć myśli migającym ekranem.
Może ten nocy będę spać dobrze.
Miłego wieczoru.